Informacja prasowa 06.02.2025 r.
Korzystanie z ekranów tylko pod ścisłą kontrolą
To już nie jest problem – to prawdziwa plaga. Zagrożenia wynikające z nadmiernego korzystania z urządzeń ekranowych – telefonów, tabletów, komputerów – są szczególnie groźne dla dzieci. Gorzej się rozwijają, później zaczynają mówić, są rozkojarzone, nie nawiązują kontaktów z rówieśnikami, mają problemy ze snem. Specjaliści medycyny rodzinnej Federacji Porozumienie Zielonogórskie coraz częściej podczas wizyt lekarskich czy bilansów zdrowia rekomendują ograniczenie czasu spędzanego przed ekranem, ponieważ jest to konieczne dla zdrowia dziecka. Przypominamy o tym teraz, bo 9 lutego obchodzimy Dzień Bezpiecznego Internetu.
Kilka, a nawet kilkanaście godzin – tyle czasu codziennie spędzają przed ekranem telefonów czy komputerów dorośli, a ich dzieci – nawet więcej. Nietrudno to obliczyć. Wiele osób pracuje i uczy się online. Za pośrednictwem internetu robimy zakupy, załatwiamy sprawy w urzędach, opłacamy rachunki, oglądamy filmy, rozmawiamy ze znajomymi. To od 5 do nawet 10–12 godzin dziennie. Dlatego specjaliści medycyny rodzinnej przypominają:
– Do drugiego roku życia dzieci w ogóle nie powinny korzystać z ekranów. Tymczasem zdarza się, że przychodzą do mnie rodzice kilkunastomiesięcznych dzieci, które mają w rękach telefon komórkowy lub smartfona. I kontakt z takim maluchem jest utrudniony. Rodzice mówią: „To dla uspokojenia”, ale tak naprawdę to sposób na pozbycie się dziecka – bo wpatrzone w ekran nie zadaje pytań, nie rozgląda się, nie jest ciekawe niczego wokół – mówi Małgorzata Stokowska-Wojda, ekspertka FPZ, na co dzień lekarka w Łaszczowie w woj. lubelskim.
Dzieci w wieku przedszkolnym mogą np. oglądać bajki do godziny dziennie. U starszych i nastolatków czas spędzony przy telefonie nie powinien przekraczać 2–3 godzin. Rzeczywistość wygląda jednak zupełnie inaczej i bardzo negatywnie wpływa na rozwój. Dzieci, które spędzają dużo czasu przed ekranami, gorzej się rozwijają. Mają zaburzenia mowy – nie tylko później zaczynają mówić, ale mówią niewyraźnie, a ich słownictwo jest uboższe. Nie rozmawiają z rodzicami czy rówieśnikami. Nie interesują się otaczającym je światem. Patrząc w ekran, wpadają w letarg, niewiele do nich dociera – mówi Joanna Szeląg, ekspertka FPZ, lekarka rodzinna z Białegostoku.
Coraz rzadziej rodzice czytają dzieciom książeczki, wspólnie oglądają z nimi obrazki. Tymczasem są one dostosowane do rozwoju dziecka – mają duże, kolorowe ilustracje, które służą objaśnianiu nieznanych rzeczy. To, co najmłodsi oglądają na ekranach – małe, szybko zmieniające się obrazy, szybkie tempo, często z głośną i agresywną muzyką – powoduje przebodźcowanie. Sprawia, że dzieci są nerwowe, nie mogą się skupić, mają problemy ze snem.
– To ma poważne konsekwencje dla ich rozwoju. Często u takich dzieci – wycofanych, słabo mówiących – podejrzewa się spektrum autyzmu. Nie zawsze tak jest, czasem wystarczy odstawić ekran – czy to telefonu, czy telewizora – poświęcić dziecku odpowiednią ilość czasu, rozmawiać, być blisko, żeby zaczęło się normalnie rozwijać, interesować światem, pytać – dodaje Joanna Szeląg.
Niepokojące sceny widać w restauracjach, gdzie przy stole z rodzicami siedzą 2–3-letnie dzieci, wpatrzone w ekran telefonu. Nikt z nimi nie rozmawia, bo rodzice w ten sposób „kupują” czas dla siebie. Jak sami mówią – mają wtedy święty spokój. Rzadko na spacerach widać młode mamy, które, prowadząc wózek, rozmawiają z dziećmi i objaśniają im świat. Robi to za nich ekran – tak tłumaczą.
– Takie dzieci nie uczą się relacji międzyludzkich. Nie mają mocnych więzi ani z rodzicami, ani z rówieśnikami. Tacy nastolatkowie będą potem szukać coraz to nowych, mocniejszych bodźców, bo normalne życie im nie wystarcza. To bardzo niepokojące i niebezpieczne – mówi Małgorzata Stokowska-Wojda.
Ale korzystanie z ekranów niesie także wiele innych niebezpieczeństw. Wielogodzinne korzystanie z telefonu czy komputera pogarsza wzrok. Oko dziecka nie jest do tego przystosowane. Specjaliści alarmują – grozi nam epidemia krótkowzroczności.
Nastolatkowie, którzy surfują w internecie i spędzają długie godziny przed wyświetlaczem telefonu, narażeni są na podwyższoną emisję światła niebieskiego. Często spędzają czas przed ekranami do późnych godzin wieczornych, a nawet nocnych. Konsekwencje są poważne – problemy z zasypianiem, niespokojny sen, niewłaściwy odpoczynek, a co za tym idzie – rozdrażnienie, trudności w koncentracji i zapamiętywaniu, wycofanie z relacji społecznych.
Młodzież woli spędzać czas przed ekranem zamiast rozmawiać ze sobą czy uprawiać sport. Ma mniej ruchu, często sięga po niezdrowe przekąski. Wszystko to razem powoduje nadwagę i otyłość, problemy psychiczne, a często także depresję.
To można zmienić, ale wymaga ogromnego wysiłku – ze strony rodziców, szkoły i lekarzy.
Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców
ul. Zbigniewa Herberta 14
20-468 Lublin