Palenie tytoniu zbierające ogromne żniwo w postaci zawałów mięśnia serca, cukrzycy, udarów i chorób nowotworowych powoli odchodzi w cień. Nostalgiczny dym z papierosa pozostawiliśmy w starych filmach jak „Casablanca”. Coraz mniej ludzi pali. Czy oznacza to, że zdrowo żyjemy i uwolniliśmy się od zagrożeń jakimi obarcza palenie tytoniu?.
Odpowiedź jest niejednoznaczna. Owszem, jeżeli nie palimy, zmniejszamy w znacznym stopniu ryzyko chorób odtytoniowych. Jednak palenie nie jest naszym jedynym wrogiem w tym zakresie. Podobne zagrożenie niesie siedzący tryb życia.
Siedzący tryb życia sprzyja zachorowaniu na:
Problem jest duży. Ryzyko zgonu u osób, które przebywają w pozycji siedzącej >8 godzin na dobę i są mało aktywne fizycznie, jest aż o 58% większe niż w zdrowej populacji i podobne jak u palaczy tytoniu i osób otyłych. Niektórzy naukowcy prognozują, że brak aktywności fizycznej może być największym zagrożeniem zdrowotnym w XXI wieku.
Zwraca się uwagę na fakt, że siedzący tryb życia i brak aktywności fizycznej dotyczy ponad połowy populacji zarówno dorosłych jak i dzieci.
Według przeprowadzonych badań za długotrwałe siedzenie uważa się przebywanie w tej pozycji >4 godzin dziennie. Jeżeli osoba wykonująca pracę siedzącą na każde 4 godziny siedzenia, podejmie umiarkowaną aktywność fizyczną przez 60-75 minut, uniknie wzrostu ryzyka zgonu wynikającego z siedzącego trybu życia. Wysiłek fizyczny w odpowiednim wymiarze niweluje niekorzystny wpływ siedzenia.
Badań dotyczących wpływu aktywności fizycznej na stan zdrowia populacji jest ostatnio tak dużo, że powstała nawet jednostka pozwalająca zmierzyć intensywność wysiłku fizycznego, jest to MET-jednostka metaboliczna.
Światowa Organizacja Zdrowia opublikowała wartość koniecznej aktywności fizycznej do uchronienia się przed zwiększonym ryzykiem zgonu z tytułu siedzącego trybu życia.
Jest to 600 MET-min/tydzień co odpowiada np. 150 minutom energicznego chodu lub 75 minutom biegu w tygodniu.
Aktywność fizyczna większa od zalecanego minimalnego poziomu wiąże się z istotnie mniejszym ryzykiem zachorowania na: raka piersi, raka jelita grubego, cukrzycę, chorobę niedokrwienną serca i niedokrwienny udar mózgu.
Wykonane do tej pory badania nie dały odpowiedzi na pytanie czy krótki a intensywny wysiłek fizyczny jest tak samo korzystny jak długa a mniej intensywna aktywność. Nie ustalono też górnej granicy aktywności fizycznej, która jeszcze ma efekt ochronny.
Wiadomo, że najważniejsza w propagowaniu aktywności fizycznej i ruchu jest edukacja, zaś najlepsze efekty daje wprowadzanie jej w okresie przedszkolnym.
Opracowano normy minimalnej aktywności fizycznej:
Wszyscy naukowcy są zgodni co do tego, że nawet mały wysiłek fizyczny jest lepszy niż żaden, a każdy zmniejsza ryzyko zgonu.
Podczas prowadzonych badań oprócz siedzącego trybu życia udało się ujawnić jeszcze jednego cywilizacyjnego wroga naszego zdrowia - jest nim długotrwałe oglądanie telewizji.
Stwierdzono, że wysiłek fizyczny w odpowiedniej ilości niweluje niekorzystne skutki siedzenia, ale nie dotyczy to osób, które długo oglądają telewizję. U osób narażonych na długie oglądanie telewizji nawet duży wysiłek fizyczny tylko nieco zmniejsza, ale nie neutralizuje wzrostu ryzyka zgonu.
Małgorzata Stokowska-Wojda
Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców
ul. Zbigniewa Herberta 14
20-468 Lublin