- Oskarżymy dyrekcję szpitala o narażenie pacjentów na utratę zdrowia - mówił w piątek na łamach "Gazety" Paweł Policzkiewicz, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie.
Sanepid uważa, że szpital powinien natychmiast zakończyć remont dwóch oddziałów ogólnych psychiatrycznych IV i V, albo przenieść hospitalizowanych tam chorych w inne miejsce.
Dyrektor szpitala Edward Lewczuk mówił wówczas, że chorych po prostu nie ma gdzie przenieść, bo wszystkie oddziały są przepełnione. Tłumaczył, że remontowana część oddziału jest odpowiednio oddzielona od sal chorych - ścianką z blachy oraz dodatkowo zasłoną z folii, która jest przyklejona taśmą do sufitu i podłogi. Prace są już na ukończeniu, a dyrekcja szpitala obawia się, że niedotrzymanie terminów może się skończyć koniecznością zwrotu unijnej dotacji, czyli prawie dwóch milionów złotych.
Jednak po konsultacji z ordynatorami wszystkich oddziałów dyrektor Lewczuk zdecydował na razie zastosować się do wymagań dyrektora Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej i wstrzymać przyjmowanie nowych pacjentów. Mówi, że podtrzymuje swoje wcześniejsze stanowisko i czeka na decyzję wojewódzkiego inspektora sanitarnego, do którego w tej sprawie się odwołał.
Wczoraj 63 chorych z remontowanego oddziału IV przeniesiono na inne oddziały, a remont na oddziale V został przerwany. W efekcie szpital w ogóle nie przyjmuje pacjentów, bo po prostu brakuje dla nich łóżek. Dyrektor Lewczuk nie wie, jak długo ta sytuacja może potrwać. Szpital przy ul. Abramowickiej zazwyczaj przyjmuje na oddziały dziennie około 30 chorych, często są to osoby, które wymagają cyklicznej hospitalizacji. Wśród przyjmowanych są też alkoholicy, którzy potrzebują całodobowej opieki (w tej chwili jest ich w szpitalu blisko 120). Teraz będą one musiały szukać pomocy gdzie indziej. Może okazać się to trudne. - Jesteśmy placówką pobytu dziennego. Nie możemy zagwarantować właściwej opieki pacjentom wymagającym stałego pobytu w szpitalu - wyjaśnia Paweł Fijałkowski, szef Ośrodka Leczenia Uzależnień w Lublinie i dodaje: - W kraju jest tylko kilka szpitali z oddziałami całodobowymi dla alkoholików.
Dyrektor Policzkiewicz nadal chce pozwać szpital do sądu. - Nie byłoby problemu, gdyby dyrektor wcześniej lepiej zaplanował remont - stwierdza.
W czwartek remontowane oddziały skontrolowali pracownicy urzędu marszałkowskiego, któremu szpital podlega.
- Nie możemy podważać opinii sanepidu, ale według naszej oceny remont nie zagraża bezpieczeństwu pacjentów. Dyrekcja szpitala zrobiła wszystko, aby w tej sytuacji pacjenci byli bezpieczni. Uważamy, że wojewódzki inspektor sanitarny powinien przychylić się do odwołania dyrektora szpitala i pozwolić mu na kontynuowanie remontu w obecności pacjentów - mówi Zbigniew Orzeł, dyrektor departamentu zdrowia i polityki społecznej urzędu marszałkowskiego.
Jak dowiedziała się "Gazeta", dyrekcja szpitala przygotowuje teraz odwołanie także od decyzji sanepidu, która nakazuje zaprzestanie remontu oddziałów psychiatrycznych.
Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców
ul. Zbigniewa Herberta 14
20-468 Lublin