Informacja prasowa 16.02.2025 r.
Grypa i RSV w natarciu: Sezon infekcji zbiera żniwo
Pacjenci mierzą się obecnie z atakiem trzech wirusów jednocześnie. Choć liczba zakażeń COVID-19 jest relatywnie niska, to grypa oraz wirus RSV wciąż utrzymują się na wysokim poziomie. W niektórych regionach Polski nadal dominuje grypa, w innych prym wiedzie RSV. Co gorsza, nie dotyka on już wyłącznie dzieci – chorują również ich rodzice i dziadkowie.
Specjaliści medycyny rodzinnej alarmują: choć każdy jest narażony na infekcję, to najciężej chorobę przechodzą najmłodsi i seniorzy. Zwiększona liczba hospitalizacji i groźne powikłania sprawiają, że sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna.
Obecnie w Polsce odnotowujemy więcej przypadków grypy. Tymczasem szczepienia wciąż są mało popularne. Wprawdzie w tym roku zaszczepiło się około 10 proc. społeczeństwa, jednak na tle Europy to wciąż bardzo niski wynik. Dla porównania, w Danii poziom wyszczepialności sięga aż 78 proc. Podobnie wygląda sytuacja w wielu krajach Unii Europejskiej.
– To brak odpowiedzialności za zdrowie swoje i innych – ocenia dr Agata Sławin, ekspertka Federacji Porozumienie Zielonogórskie. – Rodzice inwestują w kosztowne suplementy diety, ale rezygnują z darmowej szczepionki. Nie potrafię tego zrozumieć, choć nieustannie staram się edukować pacjentów.
Paradoksalnie, najmniej chętnie szczepią się osoby przewlekle chore, choć to właśnie one powinny szczególnie dbać o profilaktykę.
– Szczepienie przeciwko grypie nie daje stuprocentowej ochrony, ale znacząco zmniejsza ryzyko zachorowania i, co najważniejsze, ciężkiego przebiegu – wyjaśnia dr Sławin.
Do najczęstszych powikłań grypy należą zapalenie płuc, mięśnia sercowego oraz zaostrzenie istniejących schorzeń, takich jak astma, cukrzyca czy choroba niedokrwienna serca. Najcięższy przebieg infekcji odnotowuje się u osób po 65. roku życia i u najmłodszych dzieci. Jednak jednym z większych problemów jest niefrasobliwość dorosłych w średnim wieku, którzy chorując, nadal chodzą do pracy, przyczyniając się do szerzenia infekcji.
– Nie tylko zarażają innych, ale też trafiają do lekarza w zaawansowanym stadium choroby – mówi Anna Osowska, ekspertka FPZ i lekarz POZ w Sępopolu. – Wydaje im się, że są bohaterami, ale to skrajna nieodpowiedzialność. Jakby zapomnieli, czego uczyła nas pandemia COVID-19: izolacji, maseczek i higieny rąk.
Niestety, efektem takich postaw są przepełnione poczekalnie i wzajemne zarażanie się pacjentów.
W wielu miejscach w Polsce brakuje skutecznych leków na grypę, które – podane odpowiednio wcześnie – mogłyby skrócić chorobę i złagodzić jej przebieg. Lekarze zalecają ich stosowanie nie tylko w przypadku pacjentów, ale także profilaktycznie dla członków ich rodzin. Ministerstwo Zdrowia zapowiada import interwencyjny, jednak nadal najskuteczniejszym narzędziem w walce z epidemią pozostaje szczepienie.
– Obecnie odnotowujemy dużo powikłań po ciężkim przebiegu grypy tj. zapalenia płuc, ropne zapalenia uszu – podkreśla Joanna Szeląg, ekspertka FPZ i lekarka rodzinna z Białegostoku. – Gdyby pacjenci byli zaszczepieni, liczba hospitalizacji byłaby znacznie niższa.
Po fali grypy wielu pacjentów zmaga się z wirusem RSV, który jest kilkukrotnie bardziej zakaźny i prowadzi do kilkunastu razy więcej hospitalizacji u niemowląt niż grypa. Przed ukończeniem drugiego roku życia niemal każde dziecko przechodzi infekcję RSV – niestety, chorują także dorośli.
– Wykonujemy testy nie tylko dzieciom, ale również ich rodzicom i dziadkom – mówi Małgorzata Stokowska-Wojda, ekspertka FPZ i lekarka rodzinna z Łaszczowa. – Niedawno miałam pacjenta w wieku 60 lat, którego stan wymagał hospitalizacji. RSV to nie tylko problem dziecięcy.
U większości zakażonych wirusem RSV występują objawy zakażenia górnych dróg oddechowych: kaszel, stan zapalny gardła, nieżyt nosa towarzyszy im gorączka i brak apetytu. Chorzy nie mogą oddychać, duszą się. W zeszłym roku zakażonych wirusem RSV było około 22 tys. dzieci. Teraz choruje ich jeszcze więcej. Często dochodzi do nadkażeń bakteryjnych i konieczna jest antybiotykoterapia. Natomiast u niemowląt zakażenie RSV jest jedną z głównych przyczyn hospitalizacji. Wirus RSV szczególnie niebezpieczny jest dla kobiet w ciąży i dla osób z przewlekłymi chorobami: serca, płuc, niedoborami odporności, cukrzycą, niewydolnością serca. Nie istnieje leczenie przyczynowe, tylko objawowe.
Lekarze apelują o przestrzeganie podstawowych zasad higieny. W miejscach publicznych też warto nosić maseczki, a w przypadku infekcji – pozostać w domu i unikać kontaktu z innymi. Kluczową rolę odgrywają również szczepienia przeciwko grypie i COVID-19. To może uratować zdrowie i życie wielu pacjentów – podkreślają eksperci FPZ.
Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców
ul. Zbigniewa Herberta 14
20-468 Lublin