O profilaktycznym działaniu szczepień przeciwko grypie mówi się co roku kiedy zbliża się sezon infekcyjny. Regularnie przytaczane są powikłania pogrypowe i wskazywane grupy ryzyka szczególnie narażonych na nie ludzi. Co roku też relatywnie mało osób poddaje się szczepieniom.
Tymczasem z grypą jest podobnie jak z problemem głodu na świecie. Wszyscy o nim wiemy, ale w pełni uświadamiamy go sobie dopiero wtedy, gdy sami jesteśmy głodni.
Ostatnie badania odkryły ścisłe związki między zachorowaniem na grypę a przebiegiem chorób układu krążenia. Problem jest niebagatelny. W Polsce żyje 1-1,5 miliona ludzi z chorobą wieńcową lub po zawale mięśnia serca. Są to osoby obarczone znacznie zwiększonym ryzykiem kolejnego incydentu kardiologicznego. Choroby serca stanowią przyczynę połowy zgonów. W Polsce wzrost umieralności z wszystkich przyczyń znacznie wzrasta w miesiącach zimowych (styczeń, luty, marzec), co pokrywa się ze szczytem zachorowań na grypę.
Powszechnie znanym powikłaniem grypy jest ostre pogrypowe zapalenie mięśnia serca. Rozwija się ono u kilku-kilkunastu procent chorych, ale często kończy się prowadzącą do kalectwa niewydolnością serca lub zgonem. Na zapalenie serca w przebiegu grypy narażone są również osoby młode.
Badania wykonane podczas pandemii grypy w 2009 roku wykazały, że w ciągu 7 dni po ostrym zakażeniu istnieje znaczny wzrost ryzyka wystąpienia zawału mięśnia serca i udaru mózgu. Największe niebezpieczeństwo stanowi grypa dla osób po przebytym zawale mięśnia serca. Według badań u co drugiego pacjenta z tej grupy dochodzi do zaostrzenia choroby wieńcowej lub zgonu.
Mechanizmy działania wirusa grypy na zaostrzenie chorób układu krążenia nie są dokładnie poznane. Jednak wiadomo, że wywołany przez wirusa stan zapalny i późniejsze następstwa w postaci zaburzeń w układzie odpornościowym stanowią czynnik spustowy zawałów mięśnia serca i zgonów sercowych. W Polsce dochodzi do ok. 80 000 zawałów mięśnia serca rocznie. Obserwowana jest regularna zwyżka ilości zawałów w sezonie zachorowań na grypę.
Do niedawna za główny powód miażdżycy-praprzyczyny chorób układu krążenia uważaliśmy podwyższony poziom lipidów we krwi, które odkładają się w ścianach naczyń. Dzisiaj wiemy, że miażdżyca jest chorobą zapalną. Niebagatelny udział w jej rozwoju ma wirus grypy, zwłaszcza podczas przetrwałego zapalenia wynikającego z powtórnego narażenia na infekcję grypową. Dowodem na ścisły związek grypy z miażdżycą jest wyizolowanie wirusa grypy z blaszki miażdżycowej.
Jedynym sposobem na uniknięcie ryzyka zachorowania na grypę jest szczepienie. Naukowo potwierdzono zmniejszenie ilości zachorowań na ostre choroby kardiologiczne i zgonów z tego powodu w związku z powszechnością szczepień przeciwko grypie. Szczepieniom powinny się poddać wszystkie osoby z grup ryzyka: powyżej 65 roku życia, ci z chorobami przewlekłymi (choroby układu krążenia, cukrzyca, astma, przewlekła obturacyjna choroba płuc), pracownicy ochrony zdrowia i pracujący w skupiskach ludzkich (np. nauczyciele czy handlowcy), czyli… wszyscy. Warto wspomnieć, że ciąża nie jest przeciwwskazaniem do szczepienia przeciwko grypie. Zaleca się ciężarnym szczepienie, ponieważ kobiety ciężarne są obarczone dużym ryzykiem hospitalizacji z powodu grypy w każdym z trymestrów ciąży.
Według statystyk w ubiegłym roku zaszczepiło się przeciwko grypie ok. 4% Polaków. Pozostaje Noworoczne życzenie, żeby obecny sezon przyniósł wzrost świadomości problemu, większą ilość zaszczepionych i zmniejszenie zachorowań na zawał mięśnia serca w styczniu, lutym i marcu nadchodzącego 2020 Roku.
Małgorzata Stokowska-Wojda
Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców
ul. Zbigniewa Herberta 14
20-468 Lublin