Od choroby nie ma wakacji, ale z cukrzycą można spędzić je równie miło i aktywnie. Pomoże w tym rozsądek i kilka krótkich zasad, które warto zapamiętać przed wyjazdem na wymarzony urlop.
Lekarze rodzinni z Porozumienia Zielonogórskiego podkreślają, że cukrzyca to niezwykle podstępna choroba. Jest często trywializowana, bo „cukier nie boli”. Tymczasem podnoszące się poziomy cukru powodują przyspieszenie wszystkich powikłań cukrzycowych, które są bardzo poważne. Do nich zaliczają się np. udary mózgu, niewydolność nerek czy zawały serca. Tyle, że najczęściej dla pacjenta to właśnie dopiero ból jest sygnałem alarmowym. To przez niego podejmuje decyzję o wizycie u lekarza. Jednak z powikłaniami po cukrzycy trzeba będzie żyć, dlatego tak ważne jest, aby pamiętać, że od choroby urlopu nie ma.
Małgorzata Stokowska-Wojda, ekspert Porozumienia Zielonogórskiego wyjaśnia, że podczas wakacji aktywność fizyczna jest wskazana choremu na cukrzycę tak samo, jak osobie zdrowej.
- Podczas dni wolnych od pracy zapominamy o regularnych posiłkach i chcemy luźniejszego trybu życia. Chory na cukrzycę musi nad tym panować, co wymaga odrobiny samodyscypliny – mówi dr Stokowska-Wojda. I dodaje, że warto nie myśleć o diecie, jak o ograniczeniach, bo dieta to styl życia, dbanie o siebie, coś co stało się modne.
- Trzeba pamiętać, aby na wakacje nie zapomnieć zabrać leków. A wybierając się na wycieczkę pieszą czy rowerową warto przygotować się na każdą ewentualność – podkreśla ekspert z Porozumienia Zielonogórskiego.
- Nawet, jeśli wycieczka jest planowana na krótki czas, może się zdarzyć, że zabłądzimy w lesie, pogoda się zepsuje i gdzieś trzeba będzie przeczekać deszcz lub wyprawa przedłuży się z innych nieprzewidzianych powodów. Osoba chora rusza w plener tak, jakby miała tam spędzić cały dzień. Przed podjęciem wysiłku fizycznego trzeba koniecznie zmierzyć poziom glukozy. Jeżeli glukometr pokaże pomiar poniżej 110 , nie można wyruszyć bez zjedzenia dodatkowej kanapki czy dwóch - tłumaczy Małgorzata Stokowska-Wojda.
Jeżeli w trakcie wycieczki wypada pora posiłku i przyjęcia leków, wówczas nie można tego pominąć. Ponadto w plecaku chorego powinna znaleźć się saszetka z glukozą, kartonik soku lub puszka coli, które szybko podniosą poziom glukozy we krwi w wypadku niedocukrzenia.
- Z kolei w wypadku wycieczki w góry musimy obalić mit, że trzeba zabrać na nią czekoladę. Czekolada, oprócz cukru, posiada sporą ilość tłuszczu, który wchłania się bardzo powoli i wcale nie podnosi szybko niedocukrzenia. Zdecydowanie lepsze będą płyny – mówi dr Stokowska Wojda.
Wakacje to również sezon grillowy. Lekarze rodzinni z Porozumienia Zielonogórskiego podkreślają, że piwo nie jest wskazane dla osób z cukrzycą, bo bardzo podnosi poziom cukru. Jeśli planujemy spożywać warzywa to najlepiej surowe, ponieważ poddane oprawie termicznej mają wyższy indeks glikemiczny.
W przypadku owoców trzeba uważać na np. winogrona, gruszki, mandarynki. Jeżeli jabłko to jedno - jako drugie śniadanie albo podwieczorek.
Dopuszczalne są natomiast klasyczne lody i dla cukrzyków są zdecydowanie lepsze niż np. ciasto.
- Jeśli mamy ochotę na lody, należy pamiętać, aby nie stanowiły one deseru bezpośrednio po obiedzie. W cukrzycy jest ważne to co jemy, ale także to, kiedy jemy. Lody po obiedzie podniosą znacznie poziom cukru, dlatego lepiej je jeść jako mały posiłek w porze drugiego śniadania albo podwieczorku. Wówczas reperkusje będę dużo mniej odczuwalne – dodaje dr Małgorzata Stokowska-Wojda.
Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców
ul. Zbigniewa Herberta 14
20-468 Lublin