Na biegunkę, zaparcia, otarcia, pęcherze, ugryzienia, swędzenia, wszelkie bóle oraz dolegliwości nagle i przewlekłe, ze szczególnym uwzględnieniem łupieżu i grzybicy paznokci... Gdybyśmy mieli kompletować wakacyjny zestaw medykamentów na podstawie reklam, musielibyśmy wynająć tira. Podczas urlopu może się przecież zdarzyć wszystko. Najpewniej jednak zdarzy się coś, czego i tak nie przewidzimy. Dlatego nie ma sensu zabierać ze sobą całej apteki.
-Trzeba się skoncentrować na rzeczach podstawowych, a zawartość apteczki dostosować do formy planowanego wypoczynku – radzi Małgorzata Stokowska – Wojda, lekarz rodzinny z Porozumienia Zielonogórskiego. - Jeśli wakacje spędzamy wśród natury, przydadzą się środki odstraszające owady (komary, kleszcze, meszki). Gdy przed nami długie piesze wędrówki, dobrze mieć ze sobą zestaw plastrów. Środki opatrunkowe warto mieć ze sobą w każdej wakacyjnej sytuacji, podobnie jak węgiel, pomocny w razie biegunki.
Zdaniem lekarza to zestaw „żelazny”, reszta zależy od indywidualnych potrzeb. Jest oczywiste, że osoba cierpiąca na choroby przewlekłe musi pamiętać o zabraniu ze sobą leków, które przyjmuje codziennie. Najważniejsze, żeby zachować zdrowy rozsądek: zamiast wozić ze sobą maści na oparzenia – nie przesadzać z opalaniem; środki dezynfekcyjne w apteczce nie będą potrzebne, jeśli będziemy myć ręce, itd., itp.
Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców
ul. Zbigniewa Herberta 14
20-468 Lublin