20 czerwca rozpocznie się strajk generalny w szpitalach województwa śląskiego - zdecydowali w poniedziałek późnym popołudniem przedstawiciele powołanego tego dnia w Katowicach Międzyzwiązkowego Komitetu Strajkowego, skupiającego związki zawodowe działające w śląskiej służbie zdrowia. Poinformował o tym w poniedziałek PAP prezes Śląskiej Izby Lekarskiej, Maciej Hamankiewicz. \"Celem komitetu strajkowego jest przygotowanie konkretnej akcji strajkowej, która będzie generalna. Będzie obejmowała całą ochronę zdrowia, na pewno na terenie Śląska, a prawdopodobnie i na większym obszarze\" - powiedział. Jak dodał, 19 czerwca od godziny 12 rozpocznie się dwugodzinny strajk ostrzegawczy, a od 20 czerwca rozpocznie się czynny strajk, w którym mają wziąć udział wszystkie jednostki ochrony zdrowia w regionie. Postulaty strajku mają zostać ostatecznie ustalone 5 czerwca, natomiast formuła strajku zostanie opracowana 12 czerwca. Hamankiewicz podkreślił, że \"termin\" zakończenia strajku \"określony jest jasno\". \"To 6 proc. PKB (na ochronę zdrowia - PAP), dwu-, trzykrotna średnia dla lekarzy, średnia dla pielęgniarki (...). Wymaga to głębokich zmian, a w każdym razie musimy widzieć, że jest chęć zrobienia czegokolwiek, a nie tylko chęć wytłumienia naszego zapału\" - ocenił. Na pytanie, jakie konsekwencje przyniesie strajk generalny dla pacjentów, Hamankiewicz odpowiedział, że \"nie jest to pytanie do niego\". \"Obowiązkiem wojewody, starostów, Narodowego Funduszu Zdrowia jest zabezpieczyć bezpieczeństwo i zdrowie wszystkich nas jako potencjalnych pacjentów\" - podkreślił. Według wicewojewody śląskiego, Adama Warzochy, który kieruje zespołem monitorującym lekarski protest w regionie, wojewoda przygotuje różne warianty działania, by zdrowie mieszkańców regionu podczas zapowiadanego strajku nie zostało zagrożone. \"Trudno jednak teraz powiedzieć, jaki wariant zostanie zastosowany; nie znamy jeszcze formuły strajku\" - powiedział Warzocha. Również Hamankiewicz zaznaczył, że lekarze zadbają o to, by podczas strajku nie było żadnych przypadków zagrożenia życia lub zdrowia pacjentów. \"Jesteśmy tym bardzo żywo zainteresowani. Publicznie deklaruję to, że nikt nie śmie złamać zasad zapisanych w naszym własnym kodeksie etyki lekarskiej\" - obiecał szef Śląskiej Izby Lekarskiej. Hamankiewicz podkreślił, że podczas ustaleń dotyczących przeprowadzenia strajku generalnego \"udało się zjednoczyć praktycznie wszystkich pracowników ochrony zdrowia w regionie\". Taką formę działania na rzecz wzrostu wynagrodzeń w służbie zdrowia poparło 16 związków i organizacji działających na Śląsku w tej branży. Międzyzwiązkowy Komitet Strajkowy utworzyły natomiast wyłącznie regionalne struktury siedmiu związków zawodowych, w tym \"Solidarności\", OPZZ i Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Warzocha w rozmowie z PAP zapowiedział, że jeszcze w poniedziałek przekaże informację o strajku premierowi oraz szefom resortów zdrowia, spraw wewnętrznych i administracji oraz finansów. Poinformuje ich też o \"życzeniu organizatorów strajku, by w sprawie postulatów wystosowanych przez protestujących do rozmów z nimi przystąpili ministrowie zdrowia oraz finansów\". W poniedziałek w woj. śląskim w trybie zbliżonym do ostrego dyżuru pracowało 18 szpitali. Tego dnia do bezterminowego protestu przyłączyły się dwie śląskie placówki: szpital wojewódzki im. Najświętszej Marii Panny w Częstochowie oraz szpital powiatowy w Pyskowicach.