Czy znieść karalność posiadania niewielkiej ilości narkotyku? Minister zdrowia Marek Balicki wysłuchał wczoraj głosów za i przeciw. Obiecał, że wszystkie weźmie pod rozwagęZdaniem specjalistów wprowadzona pięć lat temu karalność zapełniła tylko więzienia narkomanami, ale nie pomogła w zwalczaniu handlu narkotykami. Balicki przygotował więc projekt zmiany prawa: narkotyki wciąż będą nielegalne, ale posiadanie małej ich ilości na własny użytek nie byłoby karalne.Na pierwsze w Polsce \"publiczne wysłuchanie\" w Ministerstwie Zdrowia przyjść mógł każdy, wystarczyło przysłać internetem zgłoszenie. Zjawili się głównie przedstawiciele organizacji zajmujących się narkomanami i młodzieżą, byli też młodzi politycy, rodzice narkomanów oraz silna grupa zwolenników legalizacji marihuany (o czym w ministerialnym projekcie nie ma mowy). Wszyscy mogli wyrazić swoją opinię w obecności ministra Balickiego.- Karanie użytkowników narkotyków ośmiesza państwo, które tworzy niemożliwe do egzekwowania prawo. Za posiadanie marihuany powinno siedzieć 25 tysięcy warszawskich studentów, bo tylu przyznaje się do jej używania - przekonywała Barbara Nowacka z Federacji Młodych UP.- Postępowa młodzież sprzeciwia się zniesieniu karalności posiadania narkotyku na własny użytek. Od tego krok do niekaralności gwałtu czy pobicia na własny użytek - grzmiał Dariusz Konopka ze Stowarzyszenia dla Rozwoju Edukacji. - Karalność trzeba zachować, dzięki temu policja może dać posiadaczowi wybór - albo pójdziesz do więzienia, albo wydasz dilera - argumentował Michał Grodzki z Forum Młodych PiS-u. - Mój syn, narkoman, szantażowany przez policjanta wydał dilera, a potem grożono mu śmiercią. Policja odmówiła mu ochrony - odpierał Jarosław Umiński, niezrzeszony. - Narkomanów trzeba karać nakazem leczenia, a tych, co nie są uzależnieni - skazywać na prace społeczne. Większość mówców była przeciwko wsadzaniu narkomanów do więzień. - Narkomania to choroba. Jeśli za nią zamykamy, to zróbmy też obozy internowania dla chorych na grypę - proponował Wiktor Stachurski.- Jeśli przywrócimy niekaranie za posiadanie niewielkiej ilości, sytuacja całkiem wymknie się spod kontroli - protestował Janusz Zimak ze stowarzyszenia rodziców narkomanów Powrót z U. "Publiczne wysłuchanie" trwało dwie godziny. Każdy mówił nie dłużej niż trzy minuty. Zapis debaty będzie dostępny w internecie: www.mzios.gov.pl (www.gazeta.pl)