Informacja prasowa (22.08.2022 r.)
POZ masowo wysyła do NFZ wezwania do zapłaty
Pomimo odesłania przez przedstawicieli POZ aneksów do umów z Narodowym Funduszem Zdrowia, płatnik postanowił wstrzymać wypłaty środków przeznaczonych na podwyżki dla pracowników POZ, choć te powinny być wypłacone nawet bez aneksów. Tymczasem podpisane i złożone przez przychodnie aneksy czekają w NFZ. Na co?
Przedstawiciele POZ zrzeszeni w Federacji Porozumienie Zielonogórskie zgodzili się na wszystkie punkty umowy z NFZ poza jednym. Zarówno środki przeznaczone na budżet powierzony, jak i na podwyżki nie wzbudziły sprzeciwu lekarzy. Punktem zapalnym okazała się jednostronna zmiana przez Narodowy Fundusz Zdrowia okresu wypowiedzenia umów. Lekarzom POZ zaproponowano wydłużenie okresu wypowiedzenia z 45 na 90 dni, choć decyzję podjęto bez konsultacji i wyjaśnienia przyczyn takiej zmiany. Przez 7 lat funkcjonował zapis o 45 dniach, NFZ podjął decyzję o zmianie i mimo wcześniejszych standardów wspólnego wypracowywania kompromisu w sprawach spornych, tym razem lekarze zostali postawieni przed faktem dokonanym, dowiadując się o jednostronnej zmianie… z nadesłanych przez NFZ aneksów.
„Placówki zrzeszone w Porozumieniu Zielonogórskim odesłały do NFZ podpisane aneksy do umów, jedyną zmianą było przekreślenie okresu wypowiedzenia na dotychczas funkcjonujący, ponieważ nowa propozycja nie była z nami skonsultowana i nie możemy zgodzić się na przedmiotowe traktowanie personelu medycznego. Nasza zgoda na pozostałą treść aneksów najwidoczniej nie została wzięta pod uwagę, ponieważ NFZ wstrzymał placówkom wypłaty, choć ta kwestia aneksów nie wymaga. Trudno nam zrozumieć, dlaczego płatnik chce ukarać pacjentów, bo przecież to oni w konsekwencji padną ofiarą zawirowań w systemie” – mówi Jacek Krajewski, Prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.
Szumnie zapowiadane podwyżki dla pracowników ochrony zdrowia okazują się fikcją, choć część placówek otrzymała wypłaty, ale na starych zasadach. Trudno doszukiwać się w tym postępowaniu logiki, szczególnie w dobie głośno zapowiadanych podwyżek, ale i koordynacji w POZ, która od 1 października ma stać się rzeczywistością. W obliczu bieżących wydarzeń i strategii płatnika, obawą napawa już nie tylko widmo POZ dwóch prędkości, czyli pogorszenia dostępu do opieki zdrowotnej dla pacjentów małych miast i wsi. Niepokój budzi polityka podwójnych standardów, czyli przedmiotowego traktowania środowiska medycznego i jednocześnie obarczania ich winą za błędy systemu.
Tymczasem warto przypomnieć, że za sprawne funkcjonowanie systemu odpowiadają decydenci, lekarze są tylko narzędziem. I tu warto podkreślić – narzędziem do tego, aby zapewnić bezpieczeństwo zdrowotne Polaków. Czy jednostronna zmiana aneksów, a następnie wstrzymanie wypłat zapewnia pacjentom poczucie bezpieczeństwa? „Próbujemy odpowiedzieć sobie na to pytanie, dlaczego płatnik najpierw bezprawnie traktuje lekarzy POZ, aby następnie – również bezprawnie, wstrzymać wypłaty. Wielokrotnie deklarowaliśmy chęć rozmowy. Jeśli NFZ ma inny punkt widzenia, spotkajmy się i przedyskutujmy wątpliwe kwestie. Przypominam, że żyjemy w dużym, cywilizowanym kraju, który jednak mierzy się z ogromnym kryzysem w ochronie zdrowia i logicznym wydaje się, że należy podjąć wszelkie działania, które zapobiegną jego rozwojowi. Natomiast NFZ robi dokładnie odwrotnie. Chociaż pytanie powinno brzmieć czym tak naprawdę zawinił pacjent?” – zastanawia się Wojciech Pacholicki, Wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.
Dzisiaj placówki masowo wysyłają NFZ wezwania do zapłaty. Czy płatnik pozwoli POZ pracować, a pacjentom poczuć się bezpiecznie? Czekamy.
„Dlaczego wypłacenie w tym roku podwyżki 4,5 proc. wszystkim świadczeniodawcom w Polsce nie wymagało aneksów, przecież w prawie nic się nie zmieniło?” – pyta Marek Twardowski, Wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.
.
Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców
ul. Zbigniewa Herberta 14
20-468 Lublin