Wszyscy śledzimy statystyki zachorowań i zgonów na COVID-19. Od 2019 roku walka z epidemią zdominowała działania placówek medycznych, serwisy informacyjne w mediach, zmieniła życie nas wszystkich. Jednak pojawienie się SARS-CoV-2 nie spowodowało, że inne choroby przestały nas nękać. One są, atakują w takim samym nasileniu jak przed epidemią. Tylko my skoncentrowani na chronieniu się przed COVID-19, czasem zapominamy, że mogą nas dopaść. Jednym ze schorzeń, które zbiera obfite żniwo jest osteoporoza. Potwierdza to rosnąca statystyka złamań niskoenergetycznych (przy minimalnym urazie) charakterystyczna dla osteoporozy. O ok. 50% zmniejszyła się ilość osób poddanych badaniu oceniającemu ryzyko złamania w osteoporozie.
Przyczyniają się do tego realia jakie stworzyła nam epidemia:
1. Utrudniony dostęp do poradni specjalistycznych i specjalistycznych badań diagnostycznych, w tym densydometrii. Densydometria jest badaniem gęstości kości pozwalającym na ocenę ryzyka złamań.
2. Pozostawanie przez długi czas w domu.
3. Ograniczenie aktywności fizycznej.
4. Lęk przed zakażeniem, który skutkuje niechęcią do przebywania w skupiskach ludzi również na poczekalni w przychodni. Sytuacja ta często opóźnia diagnostykę i właściwe leczenie. U osób już leczonych, z tych samych powodów mają miejsce niekontrolowane przerwy w rozpoczętym leczeniu.
5. Odstawienie przyjmowanych leków w obawie, że będą one sprzyjać zakażeniu COVID-19.
Z uwagi na trudności jakie w sprawowaniu opieki medycznej niesie epidemia, chorych na osteoporozę podzielono na trzy grupy:
1. Chorzy w stanie ciężkim, niestabilnym, zagrożeni zgonem-wymagają natychmiastowego wdrożenia leczenia.
2. Chorzy w stanie stabilnym, ale obciążeni bardzo zwiększonym ryzykiem złamań - w krytycznym okresie pandemii można u nich niektóre procedury odłożyć na 1-2 miesiące.
3. Chorzy w stanie stabilnym z czynnikami ryzyka złamań, ale bez wcześniejszych złamań niskoenergetycznych- określone procedury można u nich odłożyć do czasu zmniejszenia się zagrożenia epidemicznego.
Leczenie i profilaktyka w okresie epidemii różnią się od tych sprzed 2019 roku. Wykonane badania dowiodły, że leki stosowane w leczeniu osteoporozy nie mają negatywnego wpływu ani na ryzyko zachorowania, ani ciężkość przebiegu COVID-19. W związku z powyższym nie należy odstawiać zaordynowanego leczenia.
Szczególne miejsce w profilaktyce i leczeniu osteoporozy zajmuje witamina D. Powszechnie wiadomo, że ma ona duże znaczenie w metabolizmie kości. Jej dawka podtrzymująca, u osób które nie mają niedoboru powinna wynosić 1000-2000 IU/d, maksymalnie 4000 IU/d. Osoby z niedoborem witaminy D powinny być wyrównywane pod kontrolą lekarską. Witamina D ma więcej dobroczynnych działań niż wzmacnianie kości. Wywiera istotny pozytywny wpływ na mechanizmy immunologiczne. Organizm z prawidłowym poziomem witaminy D jest lepiej chroniony przed drobnoustrojami- również SARS-CoV-2. U osób z niedoborem witaminy D rośnie ryzyko zachorowania i ciężkiego przebiegu COVID-19, a co za tym idzie zwiększa się ryzyko śmiertelności.
Osoby zagrożone osteoporozą z małym ryzykiem złamań (np. kobiety w okresie menopauzy) powinny wdrożyć zalecenia profilaktyczne, do których należą:
1. Suplementacja witaminy D.
2. Odpowiednia podaż wapnia. Dobowa dawka wapnia łącznie w diecie i suplementacji powinna wynosić 1200 mg.
3. Podejmowanie aktywności fizycznej.
4. Zapobieganie upadkom.
W dbałości o własne zdrowie w okresie epidemii najważniejszy jest rozsądek. Warto pamiętać, że dzięki szczepieniom możemy ochronić się przed wirusem. COVID-19 nie jest naszym jedynym problemem zdrowotnym. Równie ważne jest, by nie zaniedbać tych innych.
Małgorzata Stokowska-Wojda
Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców
ul. Zbigniewa Herberta 14
20-468 Lublin