Przemoc przejawiana w zaciszu domowym jest zjawiskiem przerażającym. Ofiary przemocy mają opór przed zwróceniem się o pomoc. Często ratunek nie nadchodzi wcale, albo na tyle późno, że skutki są nieodwracalne. Wszyscy doświadczający cierpienia we własnym domu wymagają wsparcia, bo najczęściej nie potrafią sami poradzić sobie z problemem. Zwłaszcza, że nie zawsze są to maltretowane dorosłe osoby, które mogą wyciągnąć rękę po pomoc. Przemoc dotyczy również dzieci, w tym tych najmłodszych, zdanych całkowicie na opiekunów. Krzywdzone niemowlę nie może nikomu powiedzieć o własnym cierpieniu, nie poprosi o ratunek.
Najczęstszym sposobem znęcania się nad małym dzieckiem jest potrząsanie. W latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia opisano zespół dziecka potrząsanego. W Stanach Zjednoczonych statystyki podają, że zespół potrząsania występuje u 32-38 niemowląt na 100 000 dzieci. W Polsce rocznie jest ok. 64 przypadków Zespołu Dziecka Maltretowanego, w tym 58% dotyczy dzieci poniżej 4 roku życia. Wiadomo, że statystyki są w znacznym stopniu niedoszacowane. Wynika to z faktu, że większość przypadków dziecka potrząsanego dotyczy dzieci w pierwszym roku życia. Wywiad z małym pacjentem jest niemożliwy. Do statystyk zaś trafiają przypadki w najcięższym stanie. Subtelne objawy bardzo łatwo przeoczyć i problem długo pozostaje nierozpoznany. Uważa się, że nawet 30% przypadków zespołu dziecka potrząsanego pozostaje nierozpoznanych z powodu niespecyficznych, pozornie łagodnych objawów.
W ostatnich czasach stwierdzono, że potrząsaniu małym dzieckiem towarzyszą też uderzenia, zatem mówi się o skutkach „nieprzypadkowych urazów głowy”.
Potrząsanie dzieckiem powoduje:
- uszkodzenie więzadeł kręgosłupa zwłaszcza w odcinku szyjnym
- pękanie żył mostkowych, które powoduje powstanie krwiaków podtwardówkowych
- pękanie drobnych naczyń krwionośnych wewnątrzmózgowych powodujące rozsiane uszkodzenie mózgu
- pękanie naczyń w obrębie gałki ocznej i wystąpienie krwawień w siatkówce oka
Uderzenie narusza przede wszystkim powłoki, prowadzi do:
- uszkodzeń skóry- siniaki, otarcia naskórka
- złamań kości czaszki
- uraz wraz z falą uderzeniową może przenieść się na struktury wewnątrzczaszkowe powodując uszkodzenie mózgu podobne w skutkach jak przy potrząsaniu
Stwierdzono, że zespół dziecka potrząsanego stanowi główną przyczynę ciężkich urazów głowy i wynikających z tego powodu zgonów u dzieci do 2 roku życia. Z powodu uszkodzeń w wyniku potrząsania umiera 20-25% dzieci.
Ustalono, że uszkodzenia tkanki nerwowej u małych dzieci po nieprzypadkowych urazach głowy są znacznie rozleglejsze, niż wynikałoby to z wykonanych badań obrazowych mózgu. Powodem są wtórne uszkodzenia, na które rozwijający się mózg jest bardzo podatny.
Bardzo poważne są odległe skutki w rozwoju dziecka maltretowanego. Stosowaniu agresji fizycznej wobec dziecka zwykle towarzyszy przemoc psychiczna (krzyki i stosowanie dotkliwych kar) oraz zaniedbywanie potrzeb fizjologicznych i emocjonalnych. Dziecko bywa nie tylko brudne i głodne. Przemoc w relacji z rodzicem, lub rodzicami od których jest uzależnione sprawia, że świat, który je otacza jest wrogi, a jego potrzeby są ignorowane. W konsekwencji u dziecka pojawiają się zaburzenia w nawiązywaniu relacji międzyludzkich, wycofanie, do najpoważniejszych zaburzeń psychicznych, łącznie z zachowaniami samobójczymi.
Rozpoznano czynniki środowiskowe, które wiążą się z ryzykiem maltretowania dziecka:
- młodzi rodzice, którzy również byli ofiarami przemocy w dzieciństwie
- niski poziom wiedzy na temat opieki, potrzeb i zachowania się niemowlęcia
- zaburzenia psychiczne u rodziców, w tym nadużywanie substancji psychoaktywnych
- przemoc wobec innych członków rodziny
- bezrobocie
Jako powód usprawiedliwiający agresję wobec dziecka opiekunowie podają trudny do utulenia płacz u niemowląt, a u dzieci starszych nieposłuszeństwo, problemy z karmieniem lub kontrolą zwieraczy.
Znęcający się nad dzieckiem opiekunowie często na pytanie o widoczne ślady urazu u dziecka, albo zaprzeczają jakoby jakikolwiek uraz miał miejsce, albo podają, że dziecko upadło. Warto zwrócić uwagę na sygnały alarmowe:
- badania naukowe wykazują, że upadek dziecka poniżej 5 roku życia z wysokości mniejszej niż 150-180 cm bardzo rzadko prowadzi do poważnego urazu, czy śmierci. Śmiertelność w tych przypadkach wynosi 0,5 na 1 milion dzieci.
- niespójność między relacją opiekuna a realnymi możliwościami dziecka w zakresie sprawności ruchowej
- opóźnienie w szukaniu pomocy po relacjonowanym zdarzeniu
- dojazd do placówki medycznej prywatnym samochodem a nie karetką pogotowia
- przywiezienie dziecka przez inne osoby niż bezpośredni opiekunowie (rodzice)
- siniaki na ciele dziecka zwłaszcza o różnej kolorystyce, czyli powstałe w różnym czasie
W Polsce istnieje prawny obowiązek zawiadomienia policji lub prokuratury o podejrzeniu stosowania przemocy wobec dziecka. Powinność ta ciąży nie tylko na osobach, które powzięły takie podejrzenie podczas wykonywania swoich obowiązków służbowych czy zawodowych jak np. pracownicy ochrony zdrowia, nauczyciele, opiekunowie w żłobku. W związku z faktem, że jest to przestępstwo ścigane z urzędu, obowiązek powiadomienia o jego podejrzeniu dotyczy wszystkich obywateli: sąsiadów, znajomych i innych osób, które mogły być świadkiem symptomów przemocy wobec dziecka.
Małgorzata Stokowska-Wojda
Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców
ul. Zbigniewa Herberta 14
20-468 Lublin