- Będziemy walczyć o godne warunki leczenia w Polsce – mówi Jacek Krajewski, prezes Porozumienia Zielonogórskiego. – Apelujemy do polityków, ekspertów w ochronie zdrowia, pacjentów i kolegów po fachu - nie pozwólmy zniszczyć systemu podstawowej opieki zdrowotnej w Polsce.
Rośnie oburzenie świadczeniodawców podstawowej opieki zdrowotnej, która w związku z kolejnymi zmianami systemowymi, wprowadzanymi przez Narodowy Fundusz Zdrowia, przestanie być opieką, a zwłaszcza zdrowotną.
- To nie tylko kolejna próba pseudooszczędności w budżecie Funduszu kosztem zdrowia pacjentów, ale faktyczna likwidacja pojęcia opieki, gdyż trudno tak określić doraźne udzielanie pomocy medycznej, do którego doprowadzą nowe przepisy – twierdzą eksperci z Porozumienia Zielonogórskiego.
- Naszym obowiązkiem jest, tak wczesne jak to możliwe, poinformowanie zainteresowanych instytucji o braku możliwości realizacji świadczeń POZ w takich warunkach, jak zaproponowane – mówi Wojciech Pacholicki, wiceprezes PZ.
Zarządzenie prezes NFZ, które zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2014 roku spowoduje ograniczenia finansowania poz, opartej na systemie kapitacyjnym, czyli finansowanej ze składek zdrowotnych osób chorych - korzystających, jak i przede wszystkim zdrowych - niekorzystających z opieki lekarskiej wybranych świadczeniodawców. Według nowych przepisów osoby, które system eWUŚ wskaże jako nieubezpieczone zostaną skreślone z list będących podstawą finansowania świadczeniodawców, co zmniejszy ich zakontraktowane wpływy z NFZ. Byłoby to zgodne z logiką, gdyby informatyczny system eWUŚ działał bezbłędnie a prawo uwzględniało wszystkie przypadki pracownicze i rodzinne związane z systemem ubezpieczeń zdrowotnych.
Sytuacje, w których obywatele dowiadują się, że system eWUŚ uznał ich za osoby pozbawione prawa do bezpłatnego leczenia są bardzo liczne i często opisywane przez media. Jedna z ostatnich publikacji na ten temat spowodowała nawet reakcję rzecznika prasowego NFZ, usiłującego zdyskredytować dziennikarkę, która ten temat poruszyła.
- Prawda jest inna - twierdzą świadczeniodawcy. - Wadliwy system spowodował, że dotąd ponad pół miliona ubezpieczonych Polaków musiało tracić czas na udowadnianie swoich praw do bezpłatnej, podstawowej opieki zdrowotnej. Od stycznia 2014 roku tysiące świadczeniodawców utraci planowane wpływy, co zmusi ich do ograniczeń wydatków niezbędnych w opiece nad swymi pacjentami. Za udzielone porady takim pacjentom NFZ wprawdzie zapłaci, jednak tylko jednorazową stawkę kapitacyjną – 8 złotych.
Jeśli konsultowany obecnie projekt zarządzenia wejdzie w życie, od nowego roku z list kapitacyjnych poz zostanie wykreślonych 7 procent pacjentów uznanych przez eWUŚ za osoby nieubezpieczone. Dla wielu świadczeniodawców poz może oznaczać to upadek a dla wszystkich pozostałych cięcia w finansowaniu opieki.
Ponadto projekt zarządzenia mającego rzekomo na celu poprawę dostępności i jakości opieki sprawowanej nad pacjentami w podstawowej opiece zdrowotnej, wprowadza procedury sprzeczne z wiedzą medyczną a dodatkowo obarcza świadczeniodawców kolejnymi obowiazkami natury biurokratycznej.
- W ten sposób lekarz będzie miał mniej czasu, czyli będzie przyjmował mniej pacjentów, będzie mniej badań i recept refundowanych co da kolejne oszczędności w NFZ – mówi Jacek Krajewski, prezes Porozumienia Zielonogórskiego. – Wszystkie sondaże potwierdzają dobrą opinię o poz wśród pacjentów. Działania NFZ zmierzają do tego, by poz tę opinię utracił. W tej sytuacji żaden odpowiedzialny lekarz i świadczeniodawca nie zdecyduje się na podpisanie kontraktów i powtórzy się sytuacja sprzed 10 lat.
Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców
ul. Zbigniewa Herberta 14
20-468 Lublin