Jesienno-zimowe chłody niosą ze sobą infekcje. Coraz więcej zakatarzonych nosów, obolałych gardeł i pacjentów w przychodniach. Zatroskane mamy proszą: „Kubuś ma taki straszny katar, może antybiotyk, żeby mu szybciej minął.”
A jaka jest prawda?
Najczęstszymi infekcjami z jakim zgłaszają się pacjenci w okresie jesienno-zimowym są ostre zakażenia górnych dróg oddechowych: nosa, gardła, migdałków.
Poszczególne rodzaje bakterii mają swoje ulubione miejsca. Wiemy, które z nich wywołują najczęściej np. zapalenie migdałków. O takich infekcjach mówimy-„typowe”. W około 20% przypadków zapalenie jest spowodowane przez inne bakterie i wtedy określamy je jako „atypowe”. Jest to ważne z uwagi na dobór antybiotyku skutecznego dla konkretnego zakażenia. Różne bakterie są wrażliwe na różne antybiotyki. Lek, który jest skuteczny w jednym przypadku, w innym nie zadziała. Dla efektów leczenia nie jest zatem wszystko jedno, który antybiotyk zostanie podany.
Dla wyboru leczenia ważne jest nie tylko, jakiego rodzaju bakteria „jest podejrzana” o wywołanie infekcji, ale również droga podania leku, jego działania niepożądane, czas działania podanej dawki i przemiany metaboliczne jakim podlega. Pod uwagę brane są również leki jakie na stałe przyjmuje chory i ewentualne interakcje między tymi lekami a podanym antybiotykiem.
Wybór odpowiedniego leku jest ważny, zwłaszcza, że na polskim rynku jest dostępnych ponad 200 różnych antybiotyków i jest to grupa najczęściej przepisywanych leków.
Jednak jak powszechnie wiadomo, sama recepta nie gwarantuje oczekiwanego efektu. Niezwykle ważne jest właściwe stosowanie leku. Badania wykazały, że pacjenci nie są pod tym względem sumienni. Jeżeli lek stosowany jest raz na dobę, 80% chorych pamięta o regularnym zażywaniu. Ale jeżeli należy zażyć 4 dawki w ciągu doby, 50% dostosuje się do zaleceń. U pozostałych, kiedy odstęp między poszczególnymi dawkami będzie dłuższy niż powinien, poziom antybiotyku we krwi pacjenta obniży się na tyle, że pozwoli bakteriom namnażać się aż do przyjęcia następnej dawki. Leczenie nie będzie w oczekiwany sposób skuteczne.
Częstym błędem popełnianym przez chorych jest krótszy niż zalecony przez lekarza okres stosowania leku. Niektóre osoby odstawiają antybiotyk po 2-3 dniach leczenia, kiedy poczują się trochę lepiej. Efektem jest nie tylko nawrót objawów nie wyleczonej infekcji, a zaledwie nieco wytłumionej. Bardzo ważny jest również fakt budowania oporności bakterii na zastosowany antybiotyk. Skutkiem tego jest większa ilość drobnoustrojów, wobec których coraz częściej jesteśmy bezsilni, mimo arsenału antybiotyków, jakim dysponujemy.
A jak się ma do tego sezon infekcyjny i stosowanie antybiotyku na całe jesienne zakichane zło?
Według najnowszych badań u dzieci powyżej 3 roku życia 70-85% przypadków ostrego zapalenia gardła i migdałków podniebiennych wywołują wirusy. U osób dorosłych wirusy odpowiadają za 90-95% infekcji górnych dróg oddechowych. Antybiotyki są skuteczne tylko w tej niewielkiej ilości zakażeń wywołanych przez bakterie. Na wirusy po prostu nie działają.
Żaden antybiotyk nie skróci dyskomfortu przy katarze czy wirusowym zapaleniu gardła.
Rozrzutność w stosowaniu antybiotyków prowadzi do obciążania organizmu preparatem, który nie przynosi żadnego pozytywnego efektu oraz powoduje wzrost ilości szczepów bakteryjnych, przeciwko którym jesteśmy bezbronni.
Małgorzata Stokowska-Wojda
Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców
ul. Zbigniewa Herberta 14
20-468 Lublin