Palenie tytoniu jest dobrze poznanym czynnikiem ryzyka wielu chorób. O tym, że sprzyja zachorowaniu na choroby nowotworowe wiedzą niemal wszyscy. To, że jest czynnikiem ryzyka chorób układu krążenia – współczesnej plagi uświadamia sobie mniej osób. Bezspornym pozostaje fakt, że palenie tytoniu jest najczęstszą przyczyną zgonów.
Ocenia się , że na świecie tytoń pali ponad 1 miliard osób. Według danych szacunkowych jeżeli sytuacja się nie zmieni, to do 2030 roku na świecie będzie umierać rocznie 8 milionów osób z powodu chorób będących następstwem palenia tytoniu. A przecież jest to przyczyna, której można zapobiec. Szacuje się, że przynajmniej połowa umierających palaczy mogłaby żyć, gdyby nie nałóg.
Mimo prawnych ograniczeń tytoń ciągle jest najpopularniejszą używką . Po papierosy sięgają również dzieci i młodzież. W młodym rozwijającym się organizmie tytoń czyni spustoszenie jeszcze większe niż u dorosłych. Dotyczy to nie tylko palenia czynnego. Palącym rodzicom zwykle nie przychodzi do głowy częstowanie dzieci papierosami, które sami palą. Jednak narażając dzieci na wdychanie dymu tytoniowego czynią z nich biernych palaczy i obarczają ryzykiem chorób odtytoniowych tak samo jakby podali im papierosa. Według szacunków biernymi palaczami jest na całym świecie ok. 40% dzieci i młodzieży.
W badaniach ankietowych wśród młodzieży w wieku 12-19 lat jedna trzecia przyznała się do złych zachowań odnośnie palenia. Nieco częściej dotyczyło to chłopców. Odsetek młodzieży mającej za sobą pierwsze próby palenia wzrasta wraz z wiekiem. 9 na 10 palaczy sięga po pierwszego papierosa przed ukończeniem 18 roku życia. Ocena rozmiarów problemu biernych palaczy jest na chwilę obecną bardzo trudna. Badania ankietowe mogą być obarczone sporym błędem. Jednak na przyszłość rysuje się możliwość obiektywnej oceny narażenia na dym tytoniowy przy pomocy testu laboratoryjnego. Jest nim badanie stężenia kotyniny, która jest produktem metabolizmu nikotyny. Można ją wykryć we krwi, moczu i ślinie zarówno czynnego jak i biernego palacza.
Walka z nałogiem palenia tytoniu ma dwa kierunki: profilaktykę, której celem jest by młodzież nie sięgnęła po papierosy i drugi zmierzający do zaprzestania palenia u osób palących. Zerwanie z paleniem ułatwiają preparaty farmakologiczne i psychoterapia. Jak stwierdzono u młodzieży większą rolę odgrywa psychoterapia. W związku z powyższym najskuteczniejsze jest wychowanie przez przykład czyli wzorzec niepalących rodziców. Nie bez znaczenia jest również propagowanie w mediach zdrowego stylu życia. Pocieszająca jest też szerząca się moda na niepalenie. W filmach z lat 50-tych czy 60-tych często pojawiają się sceny w których przewija się tajemniczy dym z papierosa. We współczesnej kinematografii na ekranie się nie pali.
Odrębnym problemem są e-papierosy. Nierzadko nie wiemy czy ocenić je jako dobre czy złe. Rzeczywistość nie bywa czarno-biała a e-papierosy mają wady i zalety. Mniej szkodzą palaczom niż tradycyjne i chronią otoczenie przed biernym paleniem. Stwierdzono, że odsetek użytkowników e-papierosów rośnie. Uważane za bezpieczne generują mniejszy opór, by po nie sięgnąć niż w przypadku papierosów tradycyjnych. Ale palenie e-papierosa zwiększa chęć na papierosa tradycyjnego u osób, które do tej pory nie paliły. Stosowanie e-papierosów u palaczy wiąże się z istotnie niższym odsetkiem zaprzestania palenia.
Palenie tytoniu jest wysoce śmiercionośnym nałogiem, z którego można się wyzwolić. E-papieros nie jest cudownym rozwiązaniem. A najlepszym sposobem uchronienia się przed zgubnymi skutkami palenia jest nie próbować papierosa.
Małgorzata Stokowska-Wojda
Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców
ul. Zbigniewa Herberta 14
20-468 Lublin