W ostatnich dniach mamy do czynienia z kolejnym kryzysem w systemie ochrony zdrowia. Placówki zrzeszone w Porozumieniu Zielonogórskim odmawiają podpisania umów na 2006 r. na warunkach, które zagrażają bezpieczeństwu pacjentów i bytowi pracowników opieki zdrowotnej. Samorząd lekarski od dawna zwraca uwagę na dramatyczne niedofinansowanie sektora ochrony zdrowia. Ciągle wysokiej jakości opieka nad chorymi w Polsce ma miejsce przede wszystkim dzięki ofiarnym wysiłkom niegodnie wyzyskiwanych pracowników służby zdrowia. Przeciwstawianie jednego sektora systemu ochrony zdrowia innym poprzez twierdzenie, że w Narodowym Funduszu Zdrowia jest za mało pieniędzy, jest niedopuszczalne. Jedynym rozwiązaniem narastającego napięcia jest znaczące zwiększenie nakładów na zdrowie Polaków, także poprzez natychmiastowe skierowanie środków budżetowych do Narodowego Funduszu Zdrowia. Władze państwowe muszą sobie zdawać sprawę, że utrzymywanie niedofinansowania sektora ochrony zdrowia i skandalicznie niskich, niegodnych wynagrodzeń jego pracowników może doprowadzić do masowych protestów także w innych niż podstawowa opieka zdrowotna częściach systemu. Cała odpowiedzialność za skutki takiego rozwoju wypadków spadnie na rządzących krajem. Samorząd lekarski, jak zawsze, będzie popierał słuszne dążenia swoich członków do godnych warunków pracy i płacy, które bezpośrednio wpływają także na bezpieczeństwo pacjentów. Konstanty Radziwiłł, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej