Zbigniew Religa: Do Platformy nie wstąpiłem, podobnie jak teraz nie mam zamiaru wstępować do PiS
Rz: Dlaczego zgodził się pan na przyjęcie stanowiska ministra zdrowia?Zbigniew Religa: W nocy z niedzieli na poniedziałek zadzwonił do mnie prezydent elekt Lech Kaczyński i przedstawił tę sprawę w kategoriach racji stanu. Powiedział, że nie może być innego kandydata. Dlatego się zgodziłem.
Nie ma pan poczucia, że Platforma Obywatelska może czuć się zdradzona, że nagle zmienił pan sympatie polityczne?Jeśli Platforma nie poprze mojego programu w sprawie służby zdrowia, to ja będę miał prawo czuć się zdradzony. W kampanii wyborczej popierałem Donalda Tuska i nie żałuję tego. Ale do Platformy nie wstąpiłem, podobnie jak teraz nie mam zamiaru wstępować do PiS. Zamierzam realizować program rządu.
Czy niepokoi pana, że PiS może chcieć wrócić do swojej koncepcji finansowania służby zdrowia z budżetu państwa?Na razie kierownictwo PiS zgodziło się na propozycję premiera Marcinkiewicza, żeby pozostać przy finansowaniu służby zdrowia ze składek. Mamy dwa lata. Jeśli w tym okresie sytuacja w służbie zdrowia będzie się poprawiać, pozostaniemy przy koncepcji ubezpieczeniowej. Jeśli nie, wróci pierwotny pomysł na finansowanie służby zdrowia z budżetu. Zgadzam się za to, że nad składką powinien być lepszy nadzór.
Czy powstaną nowe urzędy, które się zajmą takim nadzorem?Na to jest jeszcze za wcześnie. Naprawdę o tym, że mam być ministrem zdrowia, wiem od kilku godzin. Potrzebuję czasu, by popracować nad rozwiązaniami i mówić o szczegółach.
Co już wiadomo o programie zdrowotnym przyszłego rządu?Na pewno zostaną wprowadzone ubezpieczenia alternatywne i ubezpieczenia dodatkowe. To pierwsza podstawowa zmiana. Jestem zwolennikiem stabilizacji. Czasem lepiej miesiąc poczekać i coś przemyśleć, niż zaskakiwać pacjentów, lekarzy i pielęgniarki nowymi rozwiązaniami.
Składka będzie rosła?Składka i tak rośnie, zgodnie z obecnymi przepisami. Nie będziemy tu nic zmieniać.
Kiedy zostanie wprowadzona w życie ustawa o ratownictwie medycznym?Mam nadzieję, że w styczniu przyszłego roku. Kilka spraw trzeba w tych przepisach zmienić, dlatego prace nad nimi muszą zacząć się natychmiast. Ratownictwo medyczne musi być finansowane z budżetu państwa. Muszą się znaleźć na to pieniądze. Dlatego gdy PiS mówi o zwiększeniu nakładów z budżetu na zdrowie, chętnie na tę propozycję przystaję.Rozmawiała Sylwia Szparkowska(
www.rzeczpospolita.pl)