Wszyscy byli członkowie zarządu województwa, tuż po odwołaniu ze stanowisk, poszli na zwolnienia lekarskie. Należy im się zasiłek chorobowy - po kilka tysięcy złotych. Jednak ZUS sprawdzi, czy rzeczywiście są chorzy- Czekam na szpitalny zabieg - tłumaczy były marszałek Henryk Makarewicz, który na zwolnienie poszedł 24 maja - dzień po odwołaniu z funkcji. Tego dnia zachorowali też: wicemarszałek Mirosław Złomaniec i Teresa Królikowska, były członek zarządu. Dzień wcześniej zwolnienie lekarskie wziął były wicemarszałek Piotr Włoch. Jednak poniedziałek 23 maja aż do późnych godzin nocnych spędził na sesji sejmiku, podczas której nie narzekał na samopoczucie. Na drugi dzień tłumaczył, że już od dawna lekarz zalecał mu odpoczynek. Podczas sesji na chorych nie wyglądali także pozostali członkowie zarządu. Dlaczego więc poszli na zwolnienia? - Przecież mamy do tego pełne prawo - odpowiada Makarewicz.Do kiedy mają zwolnienia byli zarządcy województwa, nie wiadomo. - Takie informacje posiada ZUS, bo odesłaliśmy im zwolnienia wszystkich byłych członków zarządu - mówi Tomasz Makowski z biura rzecznika marszałka województwa.ZUS takich informacji nie ujawnia, jednak dowiedzieliśmy się, że zwolnienia byłych członków zarządu przekraczają 30 dni. - Zgodnie z prawem, jeżeli osoba złoży zwolnienie w ciągu dwóch tygodni od ustania stosunku pracy i jest ono dłuższe niż miesiąc, to wtedy ZUS jest zobowiązany wypłacać takiej osobie zasiłek chorobowy - tłumaczy Mirosława Ufniarz-Witka, rzecznik prasowy lubelskiego oddziału ZUS.Wysokość zasiłku wynosi 80 procent podstawy ostatniej pensji. W przypadku byłych członków zarządu to ok. 6 tys. zł.Byli członkowie zarządu chorują, a mimo to są widywani w Urzędzie Marszałkowskim. Departament edukacji i sportu często odwiedza Mirosław Złomaniec, który przychodzi do swojego kolegi z SLD, dyrektora Waldemara Paszkiewicza. Na korytarzach urzędu widywany jest także Henryk Makarewicz. W nadchodzącym tygodniu pracownicy lubelskiego ZUS zamierzają sprawdzić zasadność zwolnień byłych członków zarządu województwa.(
www.gazeta.pl)